nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

WĘDROWNICZEK, Zero

2015-02-18 11:43

Po raz kolejny wykluczyła mnie w swoim liście pasterskim pewna pani profesor od tolerancji i wykluczeń z tej oczywistej przyczyny, że mam inne poglądy niż ona. Przeciwstawiła swoją mowę miłości mojej mowie nienawiści. A zaraz potem specjalista od miłosierdzia wysłał mnie wprost do piekła. I słusznie – co prawda próbuję się czasem modlić, ale najczęściej brak mi słów, które rzucam na wiatr, na szaniec, na pohybel, by mury runęły, ale one jakoś nie chcą i już.

Odmówili mi oni elementarnych ludzkich przymiotów, a wiadomo – z nieczłowiekiem się nie dyskutuje, tylko się go grilluje. Zacząłem się więc znowu zastanawiać, kim tak naprawdę jestem, bo chyba nie zwierzęciem, które przecież jest naszym bratem mniejszym i też swoje prawa ma. Rośliną chyba także nie. Rośliny bowiem bywają pod ochroną, mimo że czasem umierają w szpitalach z głodu, gdy pielęgniarkom nie chce się ich nakarmić. To może rzeczą, powietrzem, duchem?...

Postanowiłem zaryzykować roboczą hipotezę, że mnie w rzeczywistości w ogóle nie ma, no bo cóż to jest to moje kilkadziesiąt lat wobec wieczności, to moje skromne istnienie wobec absolutu. Nieprzypadkowo w matematyce, królowej nauk, każda liczba podzielona przez nieskończoność daje zawsze zero.

© Marek Czuku