nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

WĘDROWNICZEK, Przycisk

2018-07-31 15:29

Stał. Był w korzystnym położeniu, bo akurat ich nie było. Może na tydzień. Może na minutę. Oni nigdy nie mówili. Oni robili. Myślał o nich: „Przyjdą, nakarmią; przyjdą, uderzą; przyjdą, nacisną przycisk”. Bo tak naprawdę nie myślał o nich jako o nich, raczej o nich naciskających przycisk.
Stał bez ruchu. Wodził oczami. Jego wzrok wyznaczał zasięg poznania. Przycisk był poza nim. Nie ma ich – nie ma przycisku. Może już nie przyjdą, nie nacisną. Ale kto nakarmi, kto uderzy? Byle nie naciskał.
Naciśnięcie przycisku budziło w nim wspomnienia z dzieciństwa. Obrazy, obrazy... Tak, wiedział to – nienawidzi. Nie ich, nie przycisku, ale pierwszych pięciu lat życia. Ale był przycisk. Byli oni. Był on. Stojący.
Stanie nie było celem. Było kompromisem. Między nim a nimi – nieobecnymi, nienaciskającymi. Pierwsze pięć lat życia też było kompromisem. Nie wiedział między czym – nie było wtedy jeszcze przycisku. Chyba karmił go ktoś wtedy, bił go ktoś wtedy. Przycisk był też kompromisem. Był czymś więcej: iluzją, fragmentem, halucynacją.
Oni już chyba nie przyjdą. Nie ruszał się. Stał. Na przycisku.
(1985)

© Marek Czuku