nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

Bazgroły, 09.08.2017

2017-08-09 08:36

Natrafiłem na Ariela. Z krwi i kości – nie z powietrza tylko złożonego. Natrafiłem w teatrze, na scenie, na której sam reżyserowałem właśnie inną sztukę Szekspira, ale Ariel pojawił się, zanim go przywołałem. Pojawił się, by wprawić w ruch moje przestrzenne iluzje. Ariel jest bowiem tak zwanym „technicznym”, czyli fachowcem od ustawiania i przestawiania dekoracji, obsługiwania wyciągów scenicznych i tym podobnych.
Ten miły zbieg okoliczności, ze jeden z moich pomocników ma na imię Ariel i jest niejako duchem sznurowni, a więc miejsca uruchamiania wszelkich „ciał niebieskich” teatralnego spektrum, ten miły zbieg okoliczności sprawia, ze kiedy zwracam się do szczupłego pana Ariela, owłada mną podwójność bycia: jestem tu tym, kim jestem – i jestem tam, na scenie przedstawiającej wyspę, którą przywłaszczyłem sobie jako Prospero, mający przecież to samo ciało, które jest moim ciałem teraz, na tej scenie. Tam jest tutaj. I nagle najobszerniej pomyślane wszędzie jest tutaj. Przez Ariela. Przez to imię.

© Bogusław Kierc