nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Jan Drzeżdżon Rotardania

Anna Frajlich Pył [wiersze zebrane. tom 3]

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Artur Daniel Liskowacki Zimno

Grażyna Obrąpalska Poprawki

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Uta Przyboś Coraz

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

Karol Samsel Cairo declaration

Andrzej Wojciechowski Nędza do całowania

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

BAD HABITS, Listy

2015-12-16 14:48

Zauważyłeś, że listy z policji, od komorników, z prokuratur i urzędów skarbowych zawsze przychodzą w piątkowe popołudnia, kiedy niczego już nie możesz się dowiedzieć i zostajesz sam na sam z informacją, że takiego a takiego, o godzinie takiej i takiej masz stawić się celem złożenia wyjaśnień. I załóżmy, że jesteś osobą wrażliwą, o złożonej i delikatnej konstrukcji, która dotychczas nie miała niczego wspólnego z prokuraturą ani komornikiem. Więc w pierwszym odruchu bagatelizujesz sprawę, bowiem jako osoba wrażliwa i ostrożna nie masz niczego do ukrycia, z drugiej strony, pojawia się myśl: to dlaczego mnie wzywają, czy to jakaś pomyłka, może ktoś mnie pomówił, mogę paść ofiarą pomyłki/spisku/kłamstwa. Wówczas twój strumień świadomości wylewa z dotychczasowego koryta i płynie swobodnie. Napływają do ciebie obrazy, których nie możesz powstrzymać ani kontrolować. Fatalistyczny ciąg, którym prognozujesz swoje życie, aby anihilować wszystko, co było dotychczas, i podpowiadać wizję ciebie jako skazanego, pokonanego, złamanego, bez rodziny, pieniędzy, ośmieszonego, wyszydzonego, ciebie w więzieniu, gdzie od drzwi inni współwięźniowie (domorośli psychologowie) nadają ci ksywkę: Joanna.

© Łukasz Suskiewicz