Anna Frajlich Laboratorium (wydanie 3, rozszerzone)
Jolanta Jonaszko Bez dziadka. Pamiętnik żałoby
Sławomir Kuźnicki Kontury
Anna Frajlich Laboratorium (wydanie 3, rozszerzone)
Jolanta Jonaszko Bez dziadka. Pamiętnik żałoby
Sławomir Kuźnicki Kontury
Maria Bigoszewska Wołam cię po imieniu
Jan Drzeżdżon Szalona Monika
Krzysztof Gryko Kontrapunkt
Lech M. Jakób Rzeczy
István Kemény Programy w labiryncie
Bogusław Kierc Jatentamten
Janusz Kryszak Nieme i puste
Joanna Lech Piosenki pikinierów
Dariusz Muszer Pole Czaszek
Cezary Nowakowski, Jakub Nowakowski Błogosławieni
Grażyna Obrąpalska Podróże w pamięć
Halszka Olsińska Złota żyła
Mirosława Piaskowska-Majzel 36 i 6
Małgorzata Południak Pierwsze wspomnienie wielkiego głodu
Ewa Sonnenberg Wiersze dla jednego człowieka
Bartosz Suwiński Wyraj
Paweł Tański Glinna
Maria Towiańska-Michalska Akrazja
Andrzej Turczyński Źródła. Fragmenty, uwagi i komentarze
Miłosz Waligórski Długopis
Henryk Waniek Miasto niebieskich tramwajów
Andrzej Wasilewski Teoria literatury Stanisława Lema
Zbigniew Wojciechowicz Dulszczynea
Marta Zelwan Graffiti
2017. Antologia współczesnych polskich opowiadań
Ukraińska Nadzieja. Antologia poezji
copyright © http://artofreading.pl 2017
Czymże jest bowiem ludzkie życie, jeśli nie anomalią jakąś, szczepem bakterii wyhodowanym na zgniłych wodorostach gdzieś na kreteńskiej plaży, pomyłką maszyny losującej, zakłóceniem w matriksie? Czyż nie jest tak, że niczego nie można być pewnym, bo zdecydowana większość zdarzeń, faktów czy też tylko domysłów wymyka się naszemu poznaniu? I zostajemy jak te dzieci we mgle.
Albo gdy bierzemy kolejną książkę niejakiego Krzysztofa T. Dąbrowskiego nastawiając się na makabrę łamaną przez groteskę, na bizarro fiction w wersji satyrycznej, bo przecież wszystkie poprzednie pozycje spełniały ten warunek. Ale nagle otrzymujemy bynajmniej nie zabawną powieść science fiction z filozoficznymi podtekstami. Otrzymujemy Anomalię.
Zabawnie tym razem nie jest, gdyż pisarz z całą powagą podchodzi do najpoważniejszego z tematów, czyli do śmierci. W efekcie otrzymujemy horror, ale jednocześnie zagłębiamy się w rozważania iście Dickowskie w swej naturze. Odwieczne pytanie stawiane przez autora Człowieka z Wysokiego Zamku – czym jest rzeczywistość, czy to właśnie ona nas otacza (i osacza), czy też może to tylko złożona forma złudzenia? Krzysztof T. Dąbrowski nie udziela na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi – można rzec, że na szczęście tego nie robi. W efekcie do samego końca tej niezbyt długiej powieści nie jesteśmy w stanie odróżnić snu (wizji, omamu) od jawy (świata realnego, rzeczy samej w sobie).
A przy tym wszystkim nie zatraca pisarz potoczystości swego stylu, przywiązania do znaczenia słów, warsztatu biegłego opowiadacza. Ranga tematu nie zatapia tekstu, czyta się tę pozycję lekko i przyjemnie. Czego zresztą życzę i Państwu...
Krzysztof Maciejewski
Krzysztof T. Dąbrowski Anomalia – http://www.wforma.eu/anomalia.html