nowości 2025

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PONIEWCZASIE. P. Krystyna

2025-04-27 11:56

P. KRYSTYNA (zm. w 1940 roku). Książki odkładane, przekładane, a następnie zapomniane. To mój beznadziejny przypadek. Upchnąłem gdzieś tom wierszy Benedykta Zygfryda Perzyńskiego „Szukając siebie” (Działdowo 2011), zechcę przeprosić się z poezją Perzyńskiego. Wracam również do wspomnień sybirackich Kazimierza Ostaszewicza (1938-2021), mam je pod ręką: „Samotni, starsi chłopcy, mężczyźni, próbowali uciekać. Nikt się nie łudził, wiedzieli, że jadą na zesłanie. W czasie jednego z postojów kilku zesłańców, korzystając z gęsto padającego śniegu, usiłowało doskoczyć do pobliskiego lasu. Karabin maszynowy ściął ich. (...) Śmierć przeprowadzała selekcję każdego dnia. Każdy postój zaczynali pogrzebem. Żywność była na wykończeniu. Pozostałą racjonowano na głodowe porcje. Byli już trzeci tydzień w drodze. Zapalenie płuc, dyzenteria, lodowate noce zabierały najmłodszych, najsłabszych” (IV 1940).
Nauczycielkę Stefanię (Stenię) Ostaszewicz wywieziono ze wsi Łyntupy (powiat święciański), nie wiem i pewnie się nie dowiem, skąd deportowano Krystynę („młoda, dorodna blondyna”), o Krystynie P. postaram się napisać osobno: „Stenia przytuliła ją, a ta zapłakała jak dziecko. Krwawiła z rozbitych ust, odzież i włosy poszarpane. Szlochając, pytała o jakąś kobietę. Okazało się, że szuka matki. Nocowała u koleżanki, gdy czterech pijanych czerwonoarmistów włamało się do mieszkania, gwałcąc ją i koleżankę. W czasie napadu jeden z żołnierzy uderzył koleżankę tak mocno, że nie odzyskała przytomności. Krysię P. żołnierze zaciągnęli na stację, dołączając dziewczynę do sań wiozących mieszkańców wsi. Widziała sąsiadów, ale nie mogła porozumieć się i nie wie, czy jej rodzina też jest w transporcie” (13 IV 1940).
Zesłaniec i poeta Kazimierz Ostaszewicz wysłuchał wielu opowieści swojej matki, dobrze się stało, że je zanotował w „Długich drogach Syberii”.

[3 I 2025]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki