TUŁECKA ZOFIA. Myszkowanie i próżnowanie. Oczywiście, że w Bibliotece Narodowej. Przy moim 44 stoliku w Czytelni Humanistycznej. Myszkowanie i próżnowanie, czyli kartkowanie dzieł Elżbiety Fonberg: „Nerwice” (Warszawa 1971) i „Nerwice a emocje” (Wrocław 1979). Trzeba będzie pogodzić się z rzeczywistością, Elżbieta Wiktoria Fonberg opublikowała wyłącznie „Wiersze wyrwane z życiorysu”, które zresztą wziąłem z antykwariatu. Chciałoby się więcej poezji w jej wykonaniu.
Pozostaje mi zamówić powieść Zbigniewa Horosławskiego, na którą od dawien dawna mam wielką chrapkę (za chrapkę nie przepraszam). Korci mnie również „komedyjka fantastyczna” Zofii Tułeckiej, bo to druk rzeszowski z 1923 roku. Ale do „Przygody niegrzecznych dzieci” muszę zasiąść kiedy indziej, nie można naraz gmerać w kilku publikacjach.
[X 2017]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki