TARNOWSKI KONSTANTY (ur. w 1918 roku). Zapewne nie przeczytam książki poetyckiej Ryszarda Grabowskiego pod tytułem „Kay”, mogę jednak posiedzieć nad Tarnowskim: „moja pani / nie lubi śpiewu czajnika / mówi / to nienowoczesne i zbyt prozaiczne / a ja uważam / że czajnik gra ślicznie / i mnie podoba się jego muzyka / ale gdy moją panią / ciepły kąt pokoju wtuli / i aromatyczna filiżanka / poda jej gorące usta / wtedy bardzo lubi / posłuchać śpiewu mojego serca”.
Urzekła mnie prostota tekstu, obawiam się, że ETD, przy swoich neobarokowych skłonnościach, nie umiałby napisać „Herbaty”. Zresztą ETD znowu zatrzyma się przy sybirakach, na przykład przy Tadeuszu Czerkawskim („wywieziony został do łagrów obwodu archangielskiego”), Czerkawski bowiem opublikował znakomitą relację. Polecam ją zwłaszcza nieprzekonanym do poezji debiutanta.
Konstanty Tarnowski: „Nad brzegiem”. Okładkę projektował Piotr Wollenberg. Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1965, s. 31
[17 VI 2022]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki