nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Krzysztof Lisowski Wiersze dzisiejsze i dawne

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PONIEWCZASIE. Mielniczek J.

2015-06-14 14:25

MIELNICZEK J. Rymowany wywód m.in. na temat bezbożnictwa: „Jad tej bestii bardzo straszny, / Bo zamąca rozum jasny. / Kto tym jadem jest skażony, / Ten ma rozum już szalony. // Człowiek taki – żalu godny! / Przedtem cichy i łagodny, / Teraz krwi i zemsty chciwy / I w obejściu jest zjadliwy”.
Określenia „bolszewicka zaraza” lub „czerwony raj” wychylają się niemal z każdej strofy:

I u nas jest ta zaraza,
Co swym trądem nam zagraża!
W społeczeństwo się wślizguje
I komunizm podszeptuje.

Ci, co mały rozum mają,
Tym podszeptom ulegają;
Zarazić się dają trądem,
Co zgnilizną tchnie i swądem.

Aby Polskę zbolszewiczyć,
Pragną wpierw jej ustrój zniszczyć (...).

Mielniczek posiada pewien cudowny sposób na przeciwnika: „My Polacy, katolicy / Palmy tylko święte znicze! / Bezbożnictwem pogardzajmy / I do walki z niem stawajmy!”. I znowu precyzuje: „Póki Polska katolicka, / Nic Bolszewizm tu nie zyska!”.
Zauważmy, że obcujemy z tekstem z 1937 roku. Już wkrótce na Kresy Wschodnie wtargnie „czerwony smok”, którego obawiał się nasz przemyślanin. Nie przewidział, że będzie znacznie gorzej.

J. Mielniczek: „W obliczu groźnych czasów”. Nakładem Autora. Z Drukarni Nowoczesnej w Przemyślu, Czackiego 10,  Przemyśl 1937, s. 15

[23 XI 2013]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki