nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Krzysztof Lisowski Wiersze dzisiejsze i dawne

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PONIEWCZASIE. Dębicki Zdzisław Klemens

2022-10-30 13:40

DĘBICKI ZDZISŁAW KLEMENS (1871-1931). Helia, czyli Maria Czesława Przewóska. Szukam poetki Przewóskiej w słownikach, zaglądam tu i ówdzie: „Świat ludzi praktycznych, trzeźwych, przystosowanych do okoliczności, nie rozumiał jej i odczuwać nie mógł. Niejedna z jej książek spotkała się z przemilczeniem krytyki, liczącej się z upodobaniami szerokich kół. Na tle realizmu w sztuce i materializmu w filozofii, jej górny, polotny styl literacki, nie wszystkim był dostępny”.
Zwróćmy uwagę na „polotny styl literacki”, o którym pisał Zdzisław Dębicki w 1924 roku. I ponownie Dębicki, nie rezygnujmy z jego rozpoznań: „Zapatrzona wśród nocy w gwiazdę Polski, pełna wiary i ufności, że rozbłysnąć ona musi nowem i wielkiem światłem, krzewiąca dokoła siebie tę wiarę i ufność, była M. Czesława Przewóska w okresie naszej niewoli narodowej jednym z tych wolnych duchów, które wyłamały się z jarzma i uczyniły wewnętrzne życie swoje – niezależnem, niezdolnem do kompromisów”.
Zdzisław Dębicki intryguje mnie również jako poeta, autor tomu „Ekstaza”. Nie wykluczam, że jutro lub pojutrze skupię się nad „Ekstazą” Dębickiego, ale najpierw pobądźmy z twórczością Marii Czesławy Przewóskiej („apostołka wszystkiego, co wzniosłe, czyste, piękne i szlachetne”), zwłaszcza że Przewóska pozostaje w moim posiadaniu.

[13 VII 2022]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki