Toruń – Supraśl, 16 sierpnia 2016, 2
Roboty drogowe na E67. I tak nie zdążę nikogo ostrzec, uczulić. Wolniej, wolniej. Kraksy na kraksach. Robią robotnicy trakty szerokie jak drogi do raju. Wszystko na przestrzeni kilkudziesięciu kilometrów rozgrzebane. Dawna trasa na Białystok poprzecinana wstęgą nowych asfaltowych kładek, skrótów i czego tam jeszcze. Stalowe estakady pod kładki, tunele. Tam ryją rowy, tam nakładają żwir, tam koszą trawę, tam sprzątają z pobocza całe to nawnoszone przez sprzęt drogowy gówno. A tam sadzą drzewa, grabią ziemię pod zabraną rolnikowi kukurydzę. Szybka nowoczesność jak maszyna. Patrzeć kiedy się popsuje.
Drogowskaz na Łomżę. Do rodziny jednak nie wstąpię.
© Maciej Wróblewski