Zamiast baranów
Był sobie pisarz, którego książek nikt nie chciał drukować. Smucił się bardzo z tego powodu i cierpiał na chroniczną bezsenność. Gdy ukończył czterdzieści lat, zrozumiał wreszcie swój błąd i pojął, z jaką karmą przyszedł tym razem na Ziemię. Odtąd nie zdradzał już nikomu swoich historyjek, tylko opowiadał je sobie leżąc w łóżku i zasypiał bez kłopotów. W nocy wylatywały mu z głowy, tak więc następnego wieczoru mógł zaczynać od początku.
Często po latach przypominała mu się historia, którą już kiedyś sobie opowiadał. Była to jednak zupełnie odmienna historia, gdyż nie pamiętał ani jej przebiegu, ani zakończenia.
Krótko przed śmiercią pisarz pojął również, jak wiele pracy udało mu się wykonać. Wszechświat wypełniony był po brzegi jego historiami. Każdy, kto chciał, mógł czerpać pełnymi garściami.
© Dariusz Muszer
►oficjalna strona internetowa autora