Nowości 2023

Zenon Fajfer Pieśń słowronka

Bogusław Kierc Dla tego

Elżbieta Olak W deszczu

Karol Samsel Autodafe 6

Książki z 2022

Andrzej Ballo Bodajże

Wenanty Bamburowicz Masy powietrza

Maciej Bieszczad Miejsce spotkania

Kazimierz Brakoniecki Oumuamua. Atlas wierszy światologicznych
 
Roman Ciepliński Schyłek

Zbigniew Chojnowski Tarcze z pajęczyny

Zbigniew Chojnowski Tyle razy nie wiem

Wojciech Czaplewski Dzieje poezji polskiej

Marek Czuku Nudne wiersze

Tomasz Dalasiński Przystanek kosmos i 29 innych pieśni o rzeczach i ludziach

Michał Filipowski Licytacja kamienia

Anna Frajlich Powroty [wiersze zebrane. tom 2]

Anna Frajlich Przeszczep [wiersze zebrane. tom 1]

Paweł Gorszewski Uczulenia

Jarosław Jakubowski Dzień, w którym umarł Belmondo

Bogusław Kierc Był sobie

Andrzej Kopacki Gra w hołybkę

Zbigniew Kosiorowski Metanoia

Franciszek Lime Formy odbioru. Poetyckie przekazy z Bezrzecza i Szczecina

Piotr Michałowski Światy równoległe

Dariusz Muszer Baśnie norweskie. tom 2

Ewa Elżbieta Nowakowska Gwiazda drapieżnik

Halszka Olsińska Przebyt

Uta Przyboś Jakoby

Agnieszka Rautman-Szczepańska Wypożyczalnia słów

Karol Samsel Autodafe 5

Karol Samsel Fitzclarence

Julia Anastazja Sienkiewicz Wilowska Planetoida, pechowy graf i wielka filozofia. Opowieści z przedwojennego Tuczna i okolic

Bartosz Suwiński Dutki

Inka Timoszyk Nieskończoność podróży

Sławomir Wernikowski Partita

Alex Wieseltier Krzywe zwierciadło

Kenneth White Ciało absolutu

City 5. Antologia polskich opowiadań grozy
 
eleWator. antologia 2012-2021. proza

Henryk Bereza. Krystyna Sakowicz. Korespondencja

BŁĘDNIK ONLINE, Jare Gody

2016-03-27 09:11

16 kwietnia 2017. JARE GODY. Gdybym był uczciwym Słowianinem, obchodziłbym dziś Jare Gody, a nie jakąś importowaną Paschę (przerobioną na Wielkanoc po oddzieleniu się Kościoła od Synagogi). „Jary” znaczy silny, młody, jasny, „jarzący się”. Zacząłbym dzień, rozpalając na najbliższym pagórku ognisko, mające zachęcić słońce do wzmożonej, wiosennej aktywności. Odwiedziłbym także cmentarz, gdzie podzieliłbym się z mymi drogimi zmarłymi jadłem i napitkami. Wśród potraw zostawionych na mogiłach nie zabrakłoby pogańskiego wynalazku pisanki. (Najstarsze pisanki pochodzą ponoć z terenów sumeryjskiej Mezopotamii.)  No i tak by to jakoś wyglądało, tak właśnie obchodziłbym Jare Gody. Ale ich nie obchodzę. Dlaczego? Bo nie czuję się uczciwym Słowianinem. W istocie nie wiem, kim prawdziwym w ogóle się czuję –  pewnie tak jak większość z was? Nie wiemy, do jakiej tradycji przynależymy dziś, my,   zdigitalizowane okazy globalne w erze wielokulturowej, hybrydycznej i ogólnie sceptycznej.