Jeszcze o „człowieku zewnętrznym”. Kiedy pojmuję ciało jako nie moje, nie będące moją „własnością”, jego funkcjonowanie udziela się mojej świadomości i wyobraźni jako rodzaj zwartej konstelacji poddanej prawom przyrody i bezprawiu entropii wewnątrz jakiegoś duchowego przestworu, który „interpretuje” tę konstelację, koryguje i udziela się jej, „przydziela” ją sobie i przenika ją. Czegoś podobnego doświadczam w teatrze lalek, w relacji animatora i lalki. W „organizm” lalki wpisane jest pragnienie przekazania się, które to pragnienie właściwe jest animatorowi – wydobywającemu je z niej.
To obejmujące mnie (duchowe) Pragnienie Przekazania Się wydobywa z owej konstelacji będącej moim ciałem (zewnętrznym) analogiczne pragnienie.
© Bogusław Kierc