nowości 2024

Edward Balcerzan Domysły

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Tomasz Majzel Części

Karol Samsel Autodafe 7

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

książki z 2023

Andrzej Ballo Niczyje

Maciej Bieszczad Pasaże

Maciej Bieszczad Ultradźwięki

Zbigniew Chojnowski Co to to

Tomasz Dalasiński Dzień na Ziemi i 29 nowych pieśni o rzeczach i ludziach

Kazimierz Fajfer Całokształt

Zenon Fajfer Pieśń słowronka

Piotr Fluks Nie z tego światła

Anna Frajlich Szymborska. Poeta poetów

Adrian Gleń Jest

Jarek Holden Gojtowski Urywki

Jarosław Jakubowski Baza

Jarosław Jakubowski Koń

Waldemar Jocher dzieńdzień

Jolanta Jonaszko Nietutejsi

Bogusław Kierc Dla tego

Andrzej Kopacki Życie codzienne podczas wojny opodal

Jarosław Księżyk Hydra

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito w podróży

Franciszek Lime Garderoba cieni

Artur Daniel Liskowacki Do żywego

Grażyna Obrąpalska Zanim pogubią się litery

Elżbieta Olak W deszczu

Gustaw Rajmus >>Dwie Historie<< i inne historie

Juan Manuel Roca Obywatel nocy

Karol Samsel Autodafe 6

Kenneth White Przymierze z Ziemią

Andrzej Wojciechowski Budzą mnie w nocy słowa do zapisania

Wojciech Zamysłowski Birdy peak experience

City 6. Antologia polskich opowiadań grozy

PONIEWCZASIE. Waligórski Franciszek

2019-06-02 13:44

WALIGÓRSKI FRANCISZEK (1824-1907). Wiersze Waligórskiego to istna plątanina odezw, pobudek, modlitw, hymnów, a także rozmaitych perełek („Odezwa do ludu polskiego”, „Pobudka wiosenna dla ludu polskiego”, „Perełka do jubileuszowej korony Najśw. Panny Maryi”). Mamy tutaj ponadto psalmy, litanie i pacierze. Pacierze poranne i wieczorne. Przyjrzyjmy się zatem jakiemuś fragmentowi:

Odkąd nas, Panie, oddałeś w moc wroga,
Którego hasłem mordy i pożoga,
To się na wszystkie rozprószyła strony
Sieroca dziatwa matki ujarzmionej,
Unosząc z sobą jeno krwawe blizny,
A w sercu rozpacz po stracie ojczyzny.

Więc też gdzie tylko słońce Twoje świeci,
Wszędzie dziś nasze tułają się dzieci,
Budząc swą skargą sumienie ludzkości;
A każdy tułacz, gdy mu już swe kości
Przychodzi złożyć gdzieś na obcym łonie,
Woła konając: „Ojczyznę zbaw, Panie!”.

Dawno temu, kiedy byłem studentem lubelskiej polonistyki, przeczytałem „Kłosy ojczyste” Waligórskiego, ale zachowałem się wprost nagannie. Nie sporządziłem odpowiednich notatek. Pozostał mi jedynie tytuł książki z 1862 roku, którą Waligórski opublikował w rodzinnym Lwowie.

Franciszek Waligórski: „Ziarna z posiewu Bożego na pożytek ludu polskiego”. Nakładem Autora. Drukiem W. Lenika w Krośnie, Krosno 1906 (właśc. 1905), s. 31

[16 IV 2008]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki