nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

Bazgroły, 12.04.2017

2017-04-12 14:36

Za tymi lalkarskimi angelologiami czai się poważne pytanie o wiarę. Czyli o zakres tego, wspomnianego co dopiero,  j e s t e m.  Mojego – jakby powiedział Białoszewski – jestem’u. Wierzę w ciała zmartwychwstanie. Jakiego ciała? Uczeni w Piśmie podpowiadają: uwielbionego, błogosławionego. To znaczy – takiego jak to, tylko bez „usterek”? Czy więc nasza doczesna cielesność jest jakimś tam zarysem entelechii w życiu wiecznym, więc bez czasu, a może i bez przestrzeni? Istnieją wszak geometrie bezprzestrzenne.
Pytam, bo ciekawi mnie pewien fakt ewangelijny, kiedy Zmartwychwstały ukazuje się uczniom, wchodząc mimo zamknięte drzwi. Po ośmiu dniach zjawia się ponownie, w takich samych okolicznościach. Wtedy właśnie zachęca Tomasza do sprawdzenia, zgodnie z jego warunkiem wiary: jeśli nie zobaczę śladów gwoździ i nie włożę palca w jego bok, nie uwierzę. A więc dziury po gwoździach i rana w boku potwierdzają tożsamość Jezusa. Takie ciało, poprzebijane, przechodzące przez mury, jawi się po zmartwychwstaniu Nie znam odpowiedzi na pytanie: w jakiego ciała zmartwychwstanie wierzę, kiedy chodzi mi o moje ciało. W jakiej „szacie” (nagości) zmartwychwstanie moje  j e s t e m.

© Bogusław Kierc