nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

WĘDROWNICZEK, W pułapce

2021-05-20 15:47

25.04.21 Łódź / Warszawa
Sto lat temu przyszli na świat Stanisław Lem, Krzysztof Kamil Baczyński i Tadeusz Różewicz, a przed dwustu laty urodził się Cyprian Kamil Norwid. Dlatego bieżącemu rokowi patronują wszyscy ci czterej mistrzowie słowa i wyobraźni. Wczoraj minęło równo siedem lat od śmierci autora „Kartoteki”, więc Polskie Radio poświęciło mu kilka programów. Jednym z nich jest dzisiejsza premiera na antenie Dwójki słuchowiska Różewicza z 1979 roku pt. „Pułapka”, w adaptacji i reżyserii Ewy Małecki.
Utwór nawiązuje do biografii Franza Kafki i jego patologicznych relacji z ojcem. To studium braku miłości, kompleksów i zazdrości, dominacji i przerośniętego ego. Ojciec nieustannie wywiera presję na rodzinę, a zwłaszcza na małego Franza. Poniża i upokarza go oraz czyni mu ciągłe wyrzuty o byle co. Jest w tym bezwględny i okrutny. Franz jest spłoszony, małomówny, delikatny i słaby. Boi się ojca i ludzi, małych dziewczynek i chorób wenerycznych oraz myszy w szufladzie, że zjedzą jego rękopisy („to nie były myszy, to byli ludzie”).
Paradoksalnie, Franz jest uzależniony od ojca, po którym przejmuje lęki i obsesje. Nie układają mu się relacje z kobietami, do których odnosi się z podobną nieufnością jak ojciec do niego. Zrozumiał, że nie dla niego jest małżeństwo i płodzenie dzieci, które oddadzą nam z nawiązką to, co czyniliśmy wobec własnych rodziców. A w tle jest twórczość literacka i niezrozumienie otoczenia dla pasji artysty. Franz chce, żeby przyjaciel spalił jego listy i utwory w dniu jego pogrzebu. To bowiem, według niego, niewydarzone dzieci, które spłodził sam ze sobą.
Różewicz zderzył w swoim słuchowisku dwie manie. Syna: „Jestem pułapką. Moje ciało jest pułapką, w którą wpadłem po urodzeniu”. I ojca: „Oni są na naszym tropie, oni nas dopadną, wyduszą i spalą. Oni już nadchodzą. Oni idą po nas”. Z tej psychologicznej pułapki nie ma wyjścia, ale urodzi się z niej dzieło. Świetne role Mariana Opani (Ojciec) i Piotra Bajtlika (Franz).

© Marek Czuku