STARZYŃSKA MARIA (1929-2010). Książka antykwaryczna. Z pieczątką dawnego właściciela: „Zbigniew Turowicz / Skr. poczt. (Box) 18 / 00-957 Warszawa”. I to chyba wszystko, raczej wszystko, co mogę powiedzieć o publikacji Marii Starzyńskiej. Ale zajrzyjmy do Nowogródka, bo rzecz dzieje się w Nowogródku: „Tyle, że Polaków w mieście było coraz mniej. Pojedynczo, masowo zabierani z domów, aresztowani, wywożeni... Najbardziej liczne deportacje nastąpiły w lutym 1940 roku i w kwietniu 1941 roku. Wypełnione płaczem wagony odjeżdżały na Syberię, do Kazachstanu”.
Prawdopodobnie nie umiem czytać Starzyńskiej, toteż odnotujmy sybiraczkę Zofię Pruszyńską (1905-2008), o której dowiemy się nieco z nekrologu. Staranny i szczegółowy nekrolog sybiraczki Urszuli Dzieduszyckiej zostawiam sobie na później. Zwłaszcza że jestem po lekturze wspomnień zesłańca Jana Dzieduszyckiego, być może uda mi się powiązać Dzieduszyckich herbu Sas, znaleźć między nimi bliższe lub dalsze pokrewieństwo.
Maria Starzyńska: „Jedenaście klęczników”. Okładkę projektował Mieczysław Kwacz. Rzym 1992, s. 53
[1 VIII 2018]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki