MOGILNICKI ALEKSANDER (1875-1956). Nadal nie zasiadłem do debiutu Aleksandra Mogilnickiego „Z jasnych dni” (Łódź 1903). Interesuje mnie twórczość Zbigniewa Wąsowskiego („Poeta, koneser i kolekcjoner malarstwa, regionalista / i zamiłowany genealog, autor pionierskich opracowań genealogicznych / ludności ziemi drohickiej województwa podlaskiego”), nie wiem jednak, kiedy wybiorę się do Biblioteki Narodowej. Przybywa mi różnych Krasińskich-Głażewskich i Olszewskich.
Robi się późno, starzeję się, ale wciąż jestem ciekaw, jakie wiersze uskuteczniał Mogilnicki. Chciałbym coś uszczknąć z jego poezji, nie pomijając i nie ignorując dorobku Zbigniewa Wąsowskiego.
[25 III 2020]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki