nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

Bazgroły, 09.07.2022

2022-07-09 16:08

Przez parę dni byłem w miejscu oddalonym od dyktatury wszelkich mediów. Słyszałem i słuchałem. Były to rozgwary ptasie. Rozpoznawalne i nieznane. Kiedyś w te dźwięki wtopiła się ludzka mowa dwóch chłopców, których języka nie znałem. Nie odczuwałem różnicy między ptasim i ludzkim. I nie korciło mnie, żeby wiedzieć, co sobie mówią. Ptaki i ludzie.
Uszczęśliwiało mnie samo to, że „sobie” mówią. I że mogę to słyszeć. Czując, że jest dla nich tym, co „chcą”, żeby było przez nich usłyszane. Po coś. I to coś w sekundzie zamigotało obietnicą Wszystkiego.

© Bogusław Kierc