Edward Balcerzan Domysły
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Tomasz Majzel Części
Karol Samsel Autodafe 7
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
Edward Balcerzan Domysły
Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji
Zdzisław Lipiński Krople
Tomasz Majzel Części
Karol Samsel Autodafe 7
Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane
Andrzej Ballo Niczyje
Maciej Bieszczad Pasaże
Maciej Bieszczad Ultradźwięki
Zbigniew Chojnowski Co to to
Tomasz Dalasiński Dzień na Ziemi i 29 nowych pieśni o rzeczach i ludziach
Kazimierz Fajfer Całokształt
Zenon Fajfer Pieśń słowronka
Piotr Fluks Nie z tego światła
Anna Frajlich Szymborska. Poeta poetów
Adrian Gleń Jest
Jarek Holden Gojtowski Urywki
Jarosław Jakubowski Baza
Jarosław Jakubowski Koń
Waldemar Jocher dzieńdzień
Jolanta Jonaszko Nietutejsi
Bogusław Kierc Dla tego
Andrzej Kopacki Życie codzienne podczas wojny opodal
Jarosław Księżyk Hydra
Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito w podróży
Franciszek Lime Garderoba cieni
Artur Daniel Liskowacki Do żywego
Grażyna Obrąpalska Zanim pogubią się litery
Elżbieta Olak W deszczu
Gustaw Rajmus >>Dwie Historie<< i inne historie
Juan Manuel Roca Obywatel nocy
Karol Samsel Autodafe 6
Kenneth White Przymierze z Ziemią
Andrzej Wojciechowski Budzą mnie w nocy słowa do zapisania
Wojciech Zamysłowski Birdy peak experience
City 6. Antologia polskich opowiadań grozy
copyright © www.papierowemysli.pl 2014
Marcin Bałczewski musiał mieć wiele radości w trakcie pisania swojej nowej powieści Eva Morales de Nacho Lima. Niekoniecznie jednak była to radość tworzenia, prędzej uciecha, z jaką myślał o sprowadzeniu swych czytelników na manowce. W tej książce bowiem niewiele jest tym, czym się na pozór wydaje...
Oto, gdzieś na rubieżach świata, w „ostatecznym mieście” do którego za chlebem przybywa młody szklarz Marko, mieszka jego stryj, Don Antonio Tramosso Galino Sanches. Kiedy młodzieniec dociera na miejsce, przekonuje się, że stryjek od dawna nie opuszcza swej biblioteki, gdzie umiera... pożerając kolejne książki. Szczęśliwym trafem mieście docelowym, tym swoistym mieście miast, o nazwie Canona de Bahia, budowana jest szklana kopuła zamku miejscowego bogacza. Dzięki temu Marko dostaje pracę, cały czas opiekując się swym wujem. Ten jednak wkrótce umiera, ale jego siostrzeniec zostawia go w tym stanie w bibliotece, co wkrótce okaże się mieć znaczenie. W międzyczasie budowa dobiega końca i wszyscy mieszkańcy zostają zaproszeni (odpłatnie) na tajemniczy pokaz. Jego główną atrakcją okazuje się osobliwa piękność – olbrzymia kobieta-goryl. Prawie wszyscy mężczyźni, w tym oczywiście nasz Marko, zakochują się w niej. Rywalizacja o względy tytułowej bohaterki prowadzi do tragedii – młody szklarz postanawia otruć wszystkich mieszkańców Canona de Bahia, by ukochana musiała wybrać właśnie jego. Ale do spełnienia nie dochodzi, olbrzymia kobieta-małpa znika, a Marko wyrusza z martwym wujem na plecach jej tropem.
Na pierwszy rzut oka mamy więc do czynienia z postmodernizmem, a może nawet realizmem magicznym. Jednak pierwsze wrażenie zazwyczaj jest złudne. Autor raczej delikatnie wykpiwa obie te konwencje. Jest to zatem nie tylko ponowoczesność, ale wręcz postponowoczesność. Jak napisał Andrzej Skrendo w posłowiu: Zbyt wiele tu jednak ironii i oznak dystansu, aby wrażeniu temu ufać. Humor, którego sporo w samej fabule, to kategoria, która opisuje również stosunek pisarza do konwencji literackich. Jego zdaniem, książka Bałczewskiego zaciekawia czytelnika na dwa sposoby. Zaskakujące obroty akcji, dowcip, kryminalna intryga, nieszczęśliwa miłość – to sprawdzone i dobrze znane sposoby kuszenia czytelnika, które raz jeszcze w Evie Morales de Nacho Lima pokazują swą siłę. Ale jest w tym tekście coś bardziej intrygującego – ujmująca swoboda snucia narracji, prześmiewczy dystans do literatury, ukryta złośliwość skierowana do tych, którzy dadzą się uwieść fabule. Bałczewski zdaje się mówić – „znacie, to posłuchajcie raz jeszcze”. Ale jednocześnie ukradkiem puszcza do nas oko mówiąc – „zwróćcie uwagę, że chodzi tu o coś innego” – czytamy dalej.
Pomijając zaś wszelkie przynależności gatunkowe – powieść daje w trakcie czytania niesamowitą satysfakcję. Napisana jest erudycyjnym językiem, w bardzo dobrym stylu i pozwala na odkrywanie wielu tajemnic – co skłania do powtórnej lektury. I jeszcze jedna informacja: książka powstała w trakcie stypendium Dagny Willi Decjusza (wiosna 2011).
Krzysztof Maciejewski
Marcin Bałczewski Eva Morales de Nacho Lima – http://www.wforma.eu/285,eva-morales-de-nacho-lima.html