nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PRÓBY ZAPISU, Senność

2017-11-13 15:00

Listopad kręci się blisko ognia. Ciepło na skalę masową. Lodowiec topnieje, moje serce też, może nie na globalną skalę, ale lodowiec i owszem. Ostatnio, kiedy stałam na klifie, wyobrażałam sobie, jak zalewa mnie ocean. Wioski i miasteczka. Drogi, ścieżki, letnie domy. Nie ma dla nas ratunku. Znikąd. Baśka intuicyjnie buduje statki. Są nieskończone w pięknie i prostocie. Podejrzewam, że mieszkańcy jej domów mają niezwykłe sny. Opowiadają w nich o tym, co się zdarzyło u podnóża gór i ile jaj znoszą w ciągu roku czarne kury. Społeczeństwo prowadzi rozmowy biegle, jakby wszystkie informacje o życiu wyssało z małego palca. Bez względu na reputację tworzących go ludzi wierzę, że się opamiętają i lodowiec nie rozpuści się przez najbliższe pięćdziesiąt lat. Jestem naiwna?

© Małgorzata Południak