WESTWALEWICZÓWNA LUCYNA (1911-1945). Pozostał mi jeden tom Pawła Niemkiewicza („Wewnątrz sklepu z zabawkami”), zapomniałem o nim pośród innych lektur. Wciąż na przykład fascynuje mnie poezja siostry Nulli (L. Westwalewiczówny), wybieram dziś tekst, który zrazu pominąłem. Przeczytajmy „In principio erat verbum”, książka Niemkiewicza może poczekać do jutra, na pewno jej nie zaniedbam:
O słowa, słowa niepotrzebne –
O słowa, ptaki niepowrotne –
Nie macie siły wzbić się w niebo
Z rozwiewną parą krótkich wzlotów.
O gadaniny grząska falo,
W pluskach i bryzgach świat zalewasz,
Zagłuszasz wszystko – i już wcale
Człowiek nie słyszy serca śpiewu...
O słowa, słowa marnotrawne,
Paciorki szklane, wewnątrz puste!
– Fałszywe perły, cacka barwne...
– O świętokradzkie płoche usta!
O wargi, wargi cudzołożne,
Coście zrobiły z darem mowy?!
Lawino dźwięków nieostrożna –
Cóż masz wspólnego z BOŻYM SŁOWEM?
Obiecuję sobie lekturę wierszy Pawła Niemkiewicza (1960-2014), spotykaliśmy się w Jarosławiu, ilekroć przyjeżdżałem do krewnych Brzezińskich. To było dawno temu. Niemal w zamierzchłej przeszłości. Zaczynam się gubić w jej obrębie, „przeszłość zagarnia swoje piękne dzieci”, jak napisał ETD.
Siostra Nulla-Służebnica Krzyża: „Sygnały. Wiersze”. Wydanie trzecie. W drukarni „Lud”, Kurytyba 1963, s. 88
[21 XII 2024]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki