nowości 2024

Edward Balcerzan Domysły

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Tomasz Majzel Części

Karol Samsel Autodafe 7

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

książki z 2023

Andrzej Ballo Niczyje

Maciej Bieszczad Pasaże

Maciej Bieszczad Ultradźwięki

Zbigniew Chojnowski Co to to

Tomasz Dalasiński Dzień na Ziemi i 29 nowych pieśni o rzeczach i ludziach

Kazimierz Fajfer Całokształt

Zenon Fajfer Pieśń słowronka

Piotr Fluks Nie z tego światła

Anna Frajlich Szymborska. Poeta poetów

Adrian Gleń Jest

Jarek Holden Gojtowski Urywki

Jarosław Jakubowski Baza

Jarosław Jakubowski Koń

Waldemar Jocher dzieńdzień

Jolanta Jonaszko Nietutejsi

Bogusław Kierc Dla tego

Andrzej Kopacki Życie codzienne podczas wojny opodal

Jarosław Księżyk Hydra

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito w podróży

Franciszek Lime Garderoba cieni

Artur Daniel Liskowacki Do żywego

Grażyna Obrąpalska Zanim pogubią się litery

Elżbieta Olak W deszczu

Gustaw Rajmus >>Dwie Historie<< i inne historie

Juan Manuel Roca Obywatel nocy

Karol Samsel Autodafe 6

Kenneth White Przymierze z Ziemią

Andrzej Wojciechowski Budzą mnie w nocy słowa do zapisania

Wojciech Zamysłowski Birdy peak experience

City 6. Antologia polskich opowiadań grozy

PONIEWCZASIE. Tondos Barbara

2017-09-10 15:43

TONDOS BARBARA (1936-2012). Znowu ubożuchne teksty. Choć nie wykluczam, że ubożuchne wyłącznie w mojej lekturze i w moim odbiorze. Zdecydujmy się na „Mgłę”, bo na jakiś wiersz („skrawek zgrzebny”) trzeba się zdecydować:

jest mgła mgła mgła
która zaciera rysy
zaciera kontury
twarzy ludzi będących za daleko

wyraźne są tylko rusztowania
sztuczne kręgosłupy domów
auta krążą z żółtymi płomykami latarek

jest mgła
potem będzie deszcz
nie mam żółtego światełka
jak pierwszy-lepszy samochód
wpadnę na mur
roztopię się we mgle

zostanę zaplątana
w rusztowaniach
nowego domu
jak za kratami
twarze ludzi będą blisko
lecz daleko
za mgłą

Doktor Barbara Tondos opublikowała m.in. „Architekturę Rzeszowa w okresie autonomii galicyjskiej” (Rzeszów 1997). Chciałbym więc, żeby ktoś zainteresował się jej poezją („opuść rzęsy / zaodziej mnie w nieparzyste”), nie wolno przecież ograniczać się do mojej ściągi. Bo jest to zaledwie ściąga, komunikat o autorce „Skrawków zgrzebnych”, o której gdzie indziej czytam: „Barbara od 1980 roku wraz z mężem Jerzym Turem, historykiem sztuki i konserwatorem, uczestniczyła w opozycji solidarnościowej, szykanowana za kolportaż wydawnictw drugiego obiegu” („Gazeta Stołeczna” z 23 września 2013 roku).

Barbara Tondos: „Skrawki zgrzebne”. Wydawnictwo Lubelskie, Lublin 1967, s. 32

[2 II 2016]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki