NIWICKI JÓZEF (ok. 1812-1871). Nie narzekaj, jeżeli rozczarują cię „Listki karpackie” Józefa Niwickiego. Nie uskarżaj się na „Pioruny i powidła” Wojciecha Talika. Gmeraj w owych „Listkach karpackich” z 1873 roku, bo na pewno znajdziesz dla siebie jakąś pierwszorzędnie zrymowaną strofę. I pójdziesz dalej. Zasiądziesz na przykład do poezji Jerzego Tyneckiego: „Wieczorem / Dojrzewają książki – chore są / I kolczaścieją druty tytułów na grzbietach / O których wiem, że popłynie przez nie / Dorywczy prąd znużenia”.
[8 II 2018]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki