MIELNICZEK J. Rymowany wywód m.in. na temat bezbożnictwa: „Jad tej bestii bardzo straszny, / Bo zamąca rozum jasny. / Kto tym jadem jest skażony, / Ten ma rozum już szalony. // Człowiek taki – żalu godny! / Przedtem cichy i łagodny, / Teraz krwi i zemsty chciwy / I w obejściu jest zjadliwy”.
Określenia „bolszewicka zaraza” lub „czerwony raj” wychylają się niemal z każdej strofy:
I u nas jest ta zaraza,
Co swym trądem nam zagraża!
W społeczeństwo się wślizguje
I komunizm podszeptuje.
Ci, co mały rozum mają,
Tym podszeptom ulegają;
Zarazić się dają trądem,
Co zgnilizną tchnie i swądem.
Aby Polskę zbolszewiczyć,
Pragną wpierw jej ustrój zniszczyć (...).
Mielniczek posiada pewien cudowny sposób na przeciwnika: „My Polacy, katolicy / Palmy tylko święte znicze! / Bezbożnictwem pogardzajmy / I do walki z niem stawajmy!”. I znowu precyzuje: „Póki Polska katolicka, / Nic Bolszewizm tu nie zyska!”.
Zauważmy, że obcujemy z tekstem z 1937 roku. Już wkrótce na Kresy Wschodnie wtargnie „czerwony smok”, którego obawiał się nasz przemyślanin. Nie przewidział, że będzie znacznie gorzej.
J. Mielniczek: „W obliczu groźnych czasów”. Nakładem Autora. Z Drukarni Nowoczesnej w Przemyślu, Czackiego 10, Przemyśl 1937, s. 15
[23 XI 2013]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki