JARECKA GUSTAWA (1908-1943). Troje poetów, których nigdy nie studiowałem (Krystyna Broll-Jarecka, Mieczysław Dziaczek, Stanisław Chaciński), mimo że przebrnąłem przez lubelską polonistykę. Z trudem, bo z trudem, ale jednak przebrnąłem. Dzięki wspaniałomyślności kilku profesorów.
Dziaczek to lwowianin, Chaciński zaś opublikował w 1962 roku tom wierszy pod znamiennym tytułem „Dochodzenie do gruszki”. I to wszystko, co mogę dziś powiedzieć. Kojarzę Gustawę Jarecką, nie kojarzę natomiast Broll-Jareckiej. Wstyd się przyznać, lecz na tym właśnie polegają zaniedbania, że jest ich cała fura, cała kupa zaniedbań i ograniczeń, które nas wszechstronnie kompromitują. Szkoda, wielka szkoda, że nie czytałem za młodu.
[22 XII 2018]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki