nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PISMO SZYBKIE, Poranki świata

2015-09-13 15:27

Przybył na złotym rowerze wodnym i wyglądało, że z głębi morza wyławia rzeczy cenne. W czerni, w czarnym kombinezonie nurka zbierał w sieć to, co zostawił tam dawno temu z niezrozumiałą wprost ufnością, a teraz odzyskiwał. Za morzem urosły tymczasem ziemie piękniejsze niż kiedykolwiek mógł pomyśleć, jakby przez wszystkie kwadry czasu nie spotkała świata najdrobniejsza przykrość i przestał drżeć pod klawiaturą dotykową. Poranki świata opisywano tak jakby ten świat był w ogóle niczym nie draśnięty. Lecz wody jego nie były wodami uregulowanymi ani sygnaturą jaźni, jak sen. Była to prawdziwa otchłań, z której każdy, ryzykując, mógł wydostać, odebrać, odkraść sobie z powrotem swoje życie.

© Marta Zelwan