Pewnego razu wszystko ginie we mgle jak w tym zdaniu dopuszczającym, że Pergamonia nie istnieje, nieprawda, zawsze można ją odszukać w czasie wiecznym, śnionym.
Ktoś radzi iść za błyskiem ostrza topora, topór ten stoi w progu, odkąd kobieta weszła do domu mężczyzny, aby zostać.
Labrys, topór o podwójnym ostrzu, umieszczany jest u wejścia do labiryntów na znak „sprawiedliwości obosiecznej”*).
Pod cukiernią, w kręgu osamotnienia, stoi grupka ludzi, myślą, że poeta, który umie widzieć we mgle, wyprowadzi ich z tego kręgu, ale za pierwszym kręgiem ujawnia się następny, tej wyprawie brak chyba jakiejś podstawowej orientacji, może idą donikąd, chcą mieć sztandar.
___________________________
*) Paolo Santarcangeli - Księga labiryntu
© Marta Zelwan