KAISZAURI HALINA (1923-2014). „Leśmian na Boga tupie trupięgami”. Niewiele znalazłem w poezji Zdzisława Morawskiego („Norwid cel myśli szlifuje bez skazy”), a już zupełnie rozczarował mnie „Tabor Papuszy”: „Świt drzewa rozczesał / Gorący płomień gaśnie na kamieniu / Wilgotne usta łakną słów nieznanych/ Ostrożnie wychyla się wiersz ze strumienia / Powolnie w promieniach unosi obręcze / Wybiera szum z piasku / I dzwono za dzwonem / koło pieśni zwija // (...)”.
Zatrzymajmy się przy pożegnaniu Haliny Kaiszauri („prochy zmarłej (...) / zostaną złożone na Cmentarzu Boo pod Sztokholmem”), powinienem zadbać o biogram naszej sybiraczki: „Los był dla Niej srogi, ale także łaskawy. / Przeżyła koszmar wojennych wywózek na Wschód, / radość powrotu do Polski, potem emigrację do Szwecji”.
Nie wykluczam, że raz jeszcze przeczytam „Pejzaż myśli” Morawskiego („Baudelaire plecie robaczywy łańcuch”), nie poddaję się łatwo. W końcu to książka z 1959 roku, ETD natomiast potrzebuje na gwałt inspiracji.
[10 III 2023]
© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki