14.05.22 Poznań
Dziś po dłuższej przerwie znowu odwiedzam Poznań, a konkretnie dzielnicę Jeżyce, którą rozsławiła cyklem powieści dla młodzieży Małgorzata Musierowicz. Biorę udział w spotkaniu w Jeżyckim Centrum Kultury z cyklu „do 3 x sztuka”. Odbywa się ono w restauracji, a zarazem Klubie Artystycznym „Stara Prochownia”, a prowadzi je Jola Ciecharowska, artystka wszechstronna, bo nie tylko pisze, ale i śpiewa, maluje i...
Wieczór na Jeżycach jest dla mnie szczególnie ważny, bo pozwala zaprezentować trzy ostatnio wydane przeze mnie książki, których praktycznie do tej pory – z różnych względów – nigdzie nie promowałem. Na dobry początek w tle na ekranie trwa prezentacja ciekawych abstrakcyjnych obrazów Joli – o zaskakującej, nieoczywistej kolorystyce i kresce. Nadchodzi kolej na mnie. Czytam po mniej więcej dwa utwory z ostatnio wydawanych książek: „Igły i szpilki” (2016), „Stany zjednoczone” (2018), „Jedenaście metafor” (2020), „Róbta, co cheta” (2021) oraz – na czym mi szczególnie zależy, bo to mój debiut prozatorski – z dzienników „Wędrowniczek” (2021). Publiczność żywo reaguje na moje wiersze i prozę, włączając się niekiedy w ich interpretację. Do tego Jola dodaje swoje melorecytacje, trafnie oddające stronę emocjonalną moich króciutkich wierszy oraz kryjące się za nimi rozterki.
Jola ma mocny, zdecydowany, dobrze ustawiony głos, więc ogólnie podobają się śpiewane przez nią piosenki literackie, a ma ich w swoim repertuarze wiele (dziś prezentuje m.in. utwór Jerzego Grupińskiego oraz słynną „Modlitwę” Bułata Okudżawy). Towarzyszy jej mistrz instrumentów klawiszowych Romuald Andrzejewski, a portrety uczestników spotkania szkicuje na żywo Ryszard Zdunek.
Nocuję w hostelu przy ulicy Słowackiego. Rano, po drodze na dworzec mijam Asnyka, Reja, Kochanowskiego, Mickiewicza. Literatura!
© Marek Czuku