To zwykłe: czymś się zachwycać. Zwykłe? Wydawało mi się przez moment, że słowo „zwykłe” mógłbym zastąpić słowem „łatwe”, jednak tylko przez chwilę – „zwykłe” jest jakby bardziej prawdziwe, bardziej prawdopodobne.
Najprzyjemniej zachwycać się słowem. No to się zachwycam:
NIC WIĘCEJ*
Poezja nie ma dla mnie czasu. Bierze jakieś
fuchy, łapie zlecenia jak leci, nie odpowiada
na moje listy. Listy są rzeczowe, wcale nie
w histerycznym tonie – przecież ja niczego
nie chcę od wierszy. Może tylko spotkać się
na chwilę, pogadać. Żadna terapia czy koło
ratunkowe. Spotkanie robocze. I tyle.
Ps 1
Kiedy się jest poetą?
Ps 2
Kiedy się jest!
* Mirka Szychowiak, „trzeci migdał”, Wrocław 2018
© Tomasz Majzel