nowości 2025

Maria Bigoszewska Gwiezdne zwierzęta

Tomasz Hrynacz Corto muso

Jarosław Jakubowski Żywołapka

Wojciech Juzyszyn Efemerofit

Bogusław Kierc Nie ma mowy

Andrzej Kopacki Agrygent

Zbigniew Kosiorowski Nawrót

Kazimierz Kyrcz Jr Punk Ogito na grzybach

Jakub Michał Pawłowski Agrestowe sny

Gustaw Rajmus Królestwa

Karol Samsel Autodafe 8

książki z 2024

Anna Andrusyszyn Pytania do artystów malarzy

Edward Balcerzan Domysły

Henryk Bereza Epistoły 2

Roman Ciepliński Nogami do góry

Janusz Drzewucki Chwile pewności. Teksty o prozie 3

Anna Frajlich Odrastamy od drzewa

Adrian Gleń I

Guillevic Mieszkańcy światła

Gabriel Leonard Kamiński Wrocławska Abrakadabra

Wojciech Ligęza Drugi nurt. O poetach polskiej dwudziestowiecznej emigracji

Zdzisław Lipiński Krople

Krzysztof Maciejewski Dwadzieścia jeden

Tomasz Majzel Części

Joanna Matlachowska-Pala W chmurach światła

Piotr Michałowski Urbs ex nihilo. Raport z porzuconego miasta

Anna Maria Mickiewicz Listy z Londynu

Karol Samsel Autodafe 7

Henryk Waniek Notatnik i modlitewnik drogowy III

Marek Warchoł Bezdzień

Andrzej Wojciechowski Zdychota. Wiersze wybrane

PRÓBY ZAPISU, I zostawisz mnie, kiedy zamoczę stopy w Shannon

2017-03-27 15:43

Jeszcze jesteśmy. Pomiędzy tłumaczeniami, a brakiem powietrza. Zapomnieliśmy o świeżości, o tym, że kiedyś było jej pod dostatkiem. Łykam płytko powietrze i wydobywam świst, a może ulgę, za którą uganiam się od zawsze? Nawet wtedy, gdy patrzysz na moje odbicie. Kolejny raz leżymy pod chmurą wszystkiego, oderwani od ziemi, gałęzi i tego, co zatyka nam uszy albo tamuje krew. Doszukujesz się w głosie rozsądku jakiejś obietnicy przed końcem. A nadciągająca noc pożywi się tym wspomnieniem. Potrafimy na kilkanaście sposobów uciec od tematu. Byle nie siadać blisko okien, nie snuć wyobrażeń – kto co widział, czuł i co mogli przeoczyć nasi rodzice w tamtym momencie. Rozczarowani opuszczali ręce albo w napięciu liczyli spojrzenia sąsiadów, łkali. Szłam wtedy boso przez sad. Rozdzierałam skórę drzew, pozwalałam sobie na milczenie. Rozplątywanie i zamykanie oczu, głowy, szuflad. Później gumkowałam ślady po wyrwanych włosach, pręgach, wybitym barku. Dlatego nie wyplataj nitek snów z tego, co umarło w tamtym momencie.

© Małgorzata Południak